Bycie bezdomnym, to z pewnością to, czego żaden z nas nie chce doświadczyć. Każdemu zdarzają się chwile kryzysowe i napewno chociaż co trzecia osoba miała kiedyś problemy finansowe, czy to większe, czy mniejsze.

Z natury ludzie widząc bezdomnego udają, że jednak go nie widzą, ponieważ wolimy unikać problemów, a także żadko kiedy mamy pewność, że taki człowiek potrzebuje piniędzy na jedzenie, a nie na alkohol. Gdy jednak ktoś ich zauważy i zaoferuje im pomoc, jest to dla nich bardzo niezwykłe i bardzo się cieszą. Nie ważne kim się jest, i jak nasze życie się potoczyło, inni powinni okazywać nam należyty szacunek.

Źródło: google.com

Karine Gombeau pojechała odwiedzić Nowy Jork. Wędrując ulicami tego wielkiego miasta, ujrzała bezdomnego spacerującego ulicami oraz grzebjącego w koszach na śmieci. Karina miała na zbyciu pozostałą pizzę i wpadła na pomysł podzielenia się jedzeniem z tym bezdomnym.

Jednakże nie wiedziała ona, iż ten "bezdomny" wcale nie był bezdomnym. Parę dni później dowiedziała się ona o tym z wiadomości i przeżyła niezły szok, ponieważ naprawdę myślała, że ten mężczyzna był bezdomny.

Źródło: google.com

W kwietniu w 2014 roku Karine wraz z dzieckime oraz mężem poleciała pozwiedzać Nowy Jork. Poszła ona do pizzerii, lecz nie dała rady zjeść wszystkiego sama. Zdecydowała się więc spakować resztę pizzy i wziąć ze sobą, żeby dokończyć później, po odpoczynku. Widząc jednak bezdomnego szperającego w koszach na śmieci, aby znaleźć jakiekolwiek jedzenie, nie chciała już tej pizzy zostawić sobie.

Podeszła do mężczyzny, aby zaproponować mu pizzę. „Wybacz, lecz ta pizza nie jest już ciepła” – oznajmiła Karine, na co mężczyzna był widocznie uradowany i szczęśliwy.

Po tej krótkiej chwili oboje poszli w inną stronę, a kobieta całkowicie zapomniała o tym incydencie. Jednakże po dwóch dniach okazało się coś niesamowitego. Pracownik hotelu, w którym zostawała kobieta pokazał jej gazetę, w której było jej zdjęcie z "bezdomnym".

Źródło: google.com

Kobieta była w ciężkim szoku. Przeczytała artykuł i dowiedziała się, że tym mężczyzną był Richard Gere, aktor, przygotowujący się właśnie do filmu "Time out of mind", w którym gra osobę bezdomną. Całe popołudnie udawał bezdomnego w Nowym Jorku, żeby lepiej poznać swoją rolę. Wyglądał tak, jakby naprawdę był bezdomny. Nikogo nie obchodziło to, że jest głodny i szuka jedzenia, oczywiście oprócz Karine. Ten incydent jest idealnym przykładem tego, że w niektórych ludziach jest jeszcze dobroć.

Główne zdjęcie: google.com